Xiaomi testuje telefon Redmi z baterią 8500 mAh! Pytanie, czy trafi też do Europy…

Pamiętacie czasy, kiedy cieszyliśmy się z baterii 6000 mAh w telefonie? Według świeżego przecieku, Xiaomi testuje telefon Redmi o pojemności od 8500 do 9000 mAh. A żeby tego było mało, Honor zamierza uderzyć w stół okrągłymi 10000 mAh. Wygląda na to, że chińskie marki wypowiedziały wojnę branży powerbanków.

Redmi z baterią, która wytrzyma kilka dni

Informację ujawnił znany leaker Digital Chat Station, według którego Xiaomi już wewnętrznie testuje telefon. Co ciekawe, firma używa własnej, opracowanej baterii, która nie powinna cierpieć na szybką degradację podczas ładowania. Najbardziej zaskakująca jest jednak grubość – telefon ma mieć zaledwie 8,5 mm, co jest standardem dla obecnych telefonów Redmi.

Obecnym królem w portfolio Xiaomi jest Redmi Turbo 4 Pro z 7550 mAh, który ukazał się na początku roku. Jeśli nowy model osiągnie 9000 mAh, mówimy o wzroście prawie 20 procent. W praktyce może to oznaczać nawet czterodniową żywotność baterii przy normalnym użytkowaniu.

Honor idzie na dziesięć tysięcy – bo czemu nie?

Podczas gdy Xiaomi testuje, Honor zamierza wyłożyć jeszcze większego asa. Według przecieków z Chin pracuje nad telefonem z baterią 10000 mAh. Najprawdopodobniej będzie to Honor Power 2, następca modelu Power, który w kwietniu tego roku pojawił się z „zaledwie” 8000 mAh.

Chińska gorączka baterii w pełni

To nie tylko Xiaomi i Honor. iQOO już sprzedaje telefony z 8000 mAh, inne marki testują podobne pojemności. Powstaje tu ciekawy trend – podczas gdy zachodni producenci zastanawiają się, jak uczynić telefon o milimetr cieńszym, Chińczycy zastanawiają się, jak upchnąć w nim więcej energii.

A szczerze? To ma sens. Kogo obchodzi, że telefon jest o dwa milimetry grubszy, skoro wytrzyma o dwa dni dłużej? Większość ludzi i tak używa etui.

Czy w ogóle do nas trafią? To jest pytanie

Tutaj jednak natrafiamy na odwieczny problem chińskich telefonów. Co sprzedają w kraju, tego często nie wysyłają do Europy. A jeśli już, to w okrojonych wersjach.

Powody są różne – europejskie certyfikacje, limity celne, ograniczenia wagowe dla transportu lotniczego. Ale wynik jest zawsze ten sam: otrzymujemy okrojoną wersję. Więc nawet jeśli Xiaomi faktycznie wyprodukowałoby Redmi z baterią 9000 mAh, spokojnie może się zdarzyć, że europejska wersja będzie miała „tylko” 7000 mAh. Co nadal jest dużo, ale to nie jest obiecane dziewięć tysięcy.

W każdym razie miło widzieć, że ktoś jeszcze innowuje w innym kierunku niż tylko AI i aparaty. Może kiedyś naprawdę będziemy mieć telefony, które naładujemy raz w tygodniu.

Czy docenilibyście telefon z baterią 8500 mAh?

Źródło: GSMArena