Galaxy S26 Ultra przyniesie niesamowitą funkcję. Wyświetlacz potrafi coś, czego nie ma żaden inny telefon

Folie ochronne, które ograniczają kąty widzenia wyświetlacza, są przydatnym narzędziem dla tych, którzy nie chcą, aby ludzie w pociągu lub w kawiarni czytali im wiadomości przez ramię. Samsung najwyraźniej uznał, że można to rozwiązać bardziej elegancko – a przede wszystkim z możliwością przełączania. W kodzie nakładki One UI 8.5 pojawiła się funkcja nazwana Privacy Display, która ma ograniczyć widoczność wyświetlacza z bocznych kątów, bez konieczności naklejania czegokolwiek na telefon.

Prywatność za jednym kliknięciem

Według informacji z kodu systemu i zrzutów ekranu, które opublikował użytkownik Ach w sieci X, Privacy Display będzie działać podobnie do Bixby Routines – czyli z szeregiem zaawansowanych automatyzacji. Można ją włączyć ręcznie, według harmonogramu lub automatycznie w sytuacjach, gdy wokół jest dużo ludzi. Samsung wspomina konkretnie o windach lub transporcie publicznym.

Ciekawsza jest jednak możliwość wyboru konkretnych aplikacji, dla których ochrona zostanie uruchomiona. Masz wrażliwe służbowe e-maile? Privacy Display aktywuje się tylko w Outlooku. Nie chcesz, aby ktoś widział, co robisz na Instagramie? Włączasz ochronę tylko tam. To ma znacznie większy sens niż permanentnie przyciemniony wyświetlacz, z którym trudno się pracuje.

Ochrona tylko części wyświetlacza? Tak, to też jest możliwe

Według dostępnych informacji, Privacy Display nie będzie działać tylko na zasadzie „wszystko albo nic”. Samsung umożliwi ochronę tylko części ekranu – na przykład powiadomienia, które pojawi się u góry, lub okna picture-in-picture z wideo. To rozsądne rozwiązanie, ponieważ nie zawsze trzeba ukrywać cały wyświetlacz.

The next S26 Ultra will have a privacy feature that keeps people from peeking at your screen. pic.twitter.com/tFcgeFpCqG

— Ach (@achultra) October 2, 2025

Ponadto będzie można chronić konkretne zdjęcia w galerii, które zawierają wrażliwe informacje lub są oznaczone jako prywatne. I uwaga – ochrona dotyczy również ekranu blokady, a konkretnie interfejsu do wprowadzania kodu PIN, hasła lub gestu. Nikt więc nie zobaczy przez ramię, jaki masz wzór odblokowania.

Ostatnia warstwa, którą Samsung nazywa „Maksymalna prywatność”, automatycznie zmniejszy jasność wyświetlacza, gdy Privacy Display jest aktywny. To jeszcze bardziej ograniczy widoczność z boku – co ma sens, ponieważ im ciemniejszy wyświetlacz, tym trudniej na niego patrzeć z boku.

Dlaczego nie da się tego zrobić tylko programowo?

Na pierwszy rzut oka mogłoby się wydawać, że ograniczenie kątów widzenia to czysto programowa kwestia – na przykład jakiś filtr, który zaciemnia krawędzie wyświetlacza. Rzeczywistość jest jednak bardziej skomplikowana. Aby działało prawdziwe fizyczne ograniczenie kąta widzenia, musi to wspierać sprzęt – konkretnie sam wyświetlacz i jego struktura.

Oznacza to, że funkcja Privacy Display wymaga specjalnego panelu, który potrafi zmieniać kierunkowość światła. Prawdopodobnie chodzi o warstwowanie filtrów polaryzacyjnych lub specjalną strukturę subpikseli, którą Samsung może sterować programowo. Dlatego też funkcja nie będzie dostępna na starszych modelach, nawet po aktualizacji do One UI 8.5.

Według informacji od użytkownika Ach, Privacy Display pojawi się w Galaxy S26 Ultra – a biorąc pod uwagę, że Samsung ma tradycję utrzymywania zaawansowanych wyświetlaczy wyłącznie dla modelu Ultra, jest bardzo prawdopodobne, że podstawowe S26 i S26 Edge nie otrzymają tej funkcji.

W każdym razie, jeśli Samsung doprowadzi to do końca, Privacy Display będzie jedną z najciekawszych nowości sprzętowych roku 2026. I być może funkcja z czasem rozszerzy się również na tańsze modele.

Użylibyście funkcji Privacy Display, czy uważacie to za zbędne?

Źródło: X (Ach), GSMArena