Galaxy A26 w ogromnej promocji! Za 4,5 tysiąca dostaniesz ładny wyświetlacz, wideo 4K i 6 lat wsparcia

  • Samsung Galaxy A26 spadł na Heurece do rekordowych 4 495 CZK, co stanowi spadek o 36% od pierwotnej ceny
  • W tej cenie oferuje wyświetlacz AMOLED, wideo 4K i przyzwoitą wydajność około 550 tysięcy punktów w AnTuTu
  • W kategorii do 5 tysięcy to jeden z najlepiej wyposażonych telefonów z 6-letnim wsparciem aktualizacji

Sdílejte:
Jakub Kárník
Jakub Kárník
24. 9. 2025 12:00
galaxy a26

Kiedy Samsung w marcu zaprezentował serię Galaxy A, podstawowy model A26 w cenie 6 999 CZK wydawał się nieco niezdecydowany. Nie był zły, ale za siedem tysięcy konkurencja oferowała już ciekawsze telefony. Jednak teraz, po pół roku na rynku, Galaxy A26 na Heurece sprzedaje się już od 4 495 CZK. A to zupełnie inna historia. Należy jednak pamiętać, że za taką cenę otrzymasz telefon z dystrybucji UE, więc ewentualną reklamację będziesz musiał rozwiązywać bezpośrednio ze sprzedawcą.

Za niecałe cztery i pół tysiąca nagle otrzymujesz telefon, który w tej kategorii cenowej raczej wygrywa. Spadek o 36 procent od pierwotnej ceny nie jest niczym niezwykłym u Samsunga, ale tym razem przesunęło to telefon do segmentu, w którym naprawdę się wyróżnia.

Co właściwie dostajesz za te pieniądze

Galaxy A26 to nie jest żaden mocno okrojony budżetowy telefon. Ma 6,7-calowy wyświetlacz AMOLED o rozdzielczości Full HD+ i częstotliwości odświeżania 120 Hz. Wyświetlacz nie jest najjaśniejszy na rynku, ale kolory są żywe, a kontrast doskonały.

Wydajność zapewnia procesor Exynos 1380, który w benchmarku AnTuTu osiąga 550-600 tysięcy punktów. To nie jest żaden pogromca asfaltu, ale do płynnego korzystania z systemu w zupełności wystarcza. One UI działa bez większych zacięć, aplikacje uruchamiają się szybko, a multitasking jest użyteczny. Mniej wymagające gry (np. PUBG Mobile) działają na średnich detalach przy 40 fps, co w tej cenie jest przyzwoite.

Samsung do podstawowej wersji włożył 6 GB RAM i 128 GB pamięci wewnętrznej, którą można rozszerzyć kartą microSD o dodatkowe 2 TB. To właściwie paradoks – tańszy Galaxy A26 obsługuje karty pamięci, podczas gdy droższe modele A36 i A56 już nie.

Aparat, który zaskakuje – zwłaszcza ceną

Główny aparat 50 Mpx z optyczną stabilizacją był przeciętny w pierwotnej cenie. Za obecne 4,5 tysiąca jest jednak ponadprzeciętny. W dzień robi czyste zdjęcia, kolory są przyjemne, a ostrość wystarczająca. W nocy nie jest to żadna rewelacja, ale OIS pomaga utrzymać zdjęcia użyteczne nawet przy gorszym świetle.

Największym atutem jest jednak nagrywanie wideo 4K przy 30 fps. To coś, czego praktycznie nie znajdziesz w tej kategorii cenowej. Jakość nagrania 4K nie jest najwyższa, ale do mediów społecznościowych czy rodzinnych filmów jest więcej niż wystarczająca.

Szerokokątny obiektyw 8 Mpx jest użyteczny tylko w dzień, makro 2 Mpx to raczej dodatek. Ale szczerze – w tej cenie cieszyłbym się nawet z jednego działającego aparatu, więc dwa użyteczne to bonus.

Żywotność baterii i ładowanie bez niespodzianek

Bateria o pojemności 5 000 mAh niezawodnie wytrzymuje cały dzień. Przy częstotliwości odświeżania ekranu 120 Hz osiągniesz 5-6 godzin pracy ekranu, co nie jest rekordem, ale na dzień wystarczy. Ładowanie 25 W jest wolne, od zera do stu procent zajmuje półtorej godziny, a ładowarkę musisz kupić osobno.

Miłym bonusem jest certyfikat IP67, dzięki czemu telefon przetrwa upadek do wody lub użytkowanie w deszczu. To coś, czego wiele tańszych telefonów w ogóle nie oferuje.

Oprogramowanie jak z flagowca (prawie)

Galaxy A26 działa na Androidzie 15 z One UI 7 i jeszcze w tym roku otrzyma aktualizację do One UI 8. Otrzymujesz to samo środowisko co we flagowych modelach, tylko bez zaawansowanych funkcji AI. Podstawowe Circle to Search od Google jest jednak dostępne, podobnie jak proste edycje zdjęć AI.

Najważniejsza jest obietnica 6 dużych aktualizacji Androida i 6 lat łatek bezpieczeństwa. Oznacza to wsparcie aż do 2031 roku.

Kompromisy, z którymi musisz się liczyć

Za 4,5 tysiąca oczywiście nie dostaniesz idealnego telefonu. Głośnik mono brzmi blaszanie i nie jest idealny do oglądania filmów. Wibracje są słabe i mało czułe. Kamera selfie ma nadal przestarzałe wycięcie w kształcie kropli, które wygląda jak z 2019 roku.

Czytnik linii papilarnych w bocznym przycisku działa niezawodnie, ale nie jest tak wygodny jak czytniki w ekranie. Brakuje również gniazda 3,5 mm, które Samsung usunął ze wszystkich modeli serii A.

Werdykt: Za 4,5 tysiąca bezkonkurencyjny

Samsung Galaxy A26 za pierwotne 7 tysięcy był przeciętnym telefonem. Za obecne 4 495 CZK na Heurece to jednak zupełnie inna historia. W tej cenie otrzymujesz wyświetlacz AMOLED, wideo 4K, przyzwoitą wydajność i 6 lat aktualizacji. To kombinacja, której nikt inny nie oferuje.

Kupilibyście Galaxy A26 w obecnej cenie?

O autorze

Jakub Kárník

Jakub je znám svou nekonečnou zvědavostí a vášní pro nejnovější technologie. Jeho láska k mobilním telefonům začala s iPhonem 3G, ale dnes se spoléhá na… Więcej o autorze

Jakub Kárník
Sdílejte: