Dreame Aqua10 Ultra Roller recenzja: 38 tysięcy za odkurzacz brzmi szalenie, ale gdy zobaczysz, co potrafi…

  • Dreame Aqua10 Ultra Roller Complete oferuje mop rolkowy z ciągłym dopływem czystej wody
  • Moc ssania 30 000 Pa plasuje ten model wśród najmocniejszych odkurzaczy robotycznych na rynku
  • System ProLeap pokonuje przeszkody o wysokości do 8 cm, co stanowi dwukrotność standardu

Sdílejte:
Jakub Kárník
Jakub Kárník
1. 10. 2025 16:00
dreame vysavac

Kiedy kilka tygodni temu testowałem Roborock Saros Z70 z mechanicznym ramieniem, myślałem, że to przyszłość odkurzaczy robotycznych. Potem otrzymałem Dreame Aqua10 Ultra Roller Complete i odkryłem, że przyszłość może mieć inną formę. Zamiast ramienia, które zbiera skarpetki, dostajesz mop rolkowy z ciągłym dopływem czystej wody. A to dla wielu jest bardziej istotna innowacja dla przeciętnego gospodarstwa domowego.

Odkurzacze robotyczne z mopem zazwyczaj działają w ten sposób, że ciągną po mieszkaniu brudne nakładki, które co jakiś czas wracają do stacji, aby je wyprać. Dreame idzie inną drogą – system AquaRoll nieustannie doprowadza czystą wodę do obracającej się rolki, usuwa zanieczyszczoną wodę za pomocą skrobaka i przesyła ją do oddzielnego zbiornika. To ta sama zasada, której używają klasyczne mopy pionowe. Tyle że tutaj robi to robot.

Design, który nie boi się być solidny

Kiedy otworzysz pudełko, pierwsza myśl, jaka przychodzi do głowy, to: to jest cholernie duże! Stacja dokująca mierzy 57,5 × 51 × 56,9 cm i waży prawie 28 kilogramów. Dreame ma jednak ku temu powód: w środku znajdziesz dwa zbiorniki na wodę (czystą i brudną), pojemnik na kurz o pojemności 3,2 litra, system do prania rolki wodą o temperaturze 100 °C oraz suszenie gorącym powietrzem.

Sam robot jest klasycznie okrągły, o standardowej średnicy, co oznacza, że zmieści się pod większością mebli. Problem pojawia się w przypadku niższych stolików konsolowych lub pod niektórymi łóżkami czy kanapami – mimo że posiada system VersaLift, który potrafi wciągnąć czujnik laserowy o kilka milimetrów, pod moją kanapę się nie zmieści. Biały kolor wygląda czysto i elegancko.

ProLeap: gdy robot potrzebuje własnych nóg

Najbardziej w Dreame Aqua10 zaintrygował mnie system ProLeap z wysuwanymi kółkami. W praktyce oznacza to, że robot potrafi podnieść swoje podwozie i pokonać przeszkody o wysokości do 4,2 cm na jednym progu, a nawet 8 cm przy kombinacji dwóch stopni. To dwukrotnie więcej niż większość konkurencji.

Testowałem to na progach między łazienką a korytarzem (3 cm). Aqua10 poradził sobie bez wahania. Dreame wykorzystuje ponadto podwozie Triple-Wheel AgiLift – trzy niezależnie amortyzowane koła, które lepiej rozkładają ciężar i zapewniają płynniejsze przejazdy. To nie tylko marketing – gdy robot przejeżdża z twardej podłogi na dywan lub pokonuje próg, nie słychać tak wielu uderzeń, które są typowe dla tańszych modeli.

AstroVision: gdy AI widzi ponad 240 przedmiotów

Nawigacja opiera się na dwóch kamerach HD z systemem AstroVision, który podobno rozpoznaje ponad 240 typów obiektów. W praktyce oznacza to, że robot poradzi sobie z kablami, zabawkami, butami, miskami dla zwierząt, a nawet z… odchodami. Tak, to funkcja, którą doceni każdy właściciel psa.

Ciekawy jest system StereoEdge ze strukturalnym światłem 3D, który wykrywa nawet cienkie i niskie przeszkody, takie jak frędzle dywanowe czy matę do jogi. Podczas dwutygodniowych testów robot ani razu nie zaplątał się w kabel od ładowarki telefonu, co jest częstym problemem w konkurencyjnych modelach.

Muszę jednak przyznać, że Z70 od Roborocka ma pod tym względem przewagę – jego ramię potrafi aktywnie usunąć przeszkodę z drogi. Aqua10 jedynie ją omija, co oznacza, że wokół niej pozostaje niewysprzątana przestrzeń. Z drugiej strony, ramię Z70 działało niezawodnie w około 60% przypadków, co jak na produkt w podobnej cenie jest dość mało.

Mopowanie: tutaj Dreame zdecydowanie wygrywa

Tutaj dochodzimy do sedna sprawy. Mop rolkowy AquaRoll działa na zasadzie czterech kroków: spryskiwanie → czyszczenie → usuwanie brudu → odświeżanie. Rolka obraca się z prędkością 100 obrotów na minutę, co jest wprawdzie wolniejsze niż w przypadku konkurencyjnych padów obrotowych (te mają nawet 180 obr/min), ale skuteczność jest znacznie wyższa.

Dlaczego? Ponieważ nie wycierasz brudną wodą. Klasyczne robotyczne mopy nasiąkają wodą w stacji, potem jeżdżą po mieszkaniu, aż nakładki są całkowicie brudne, wracają do stacji, dają się wyprać i znowu jadą. Dreame przez cały czas sprzątania aplikuje czystą wodę, a brudną na bieżąco odsysa. To jak różnica między mopem, który moczysz w wiadrze, a parownicą, która ma dopływ czystej wody.

Dodatkowo mamy tu technologię FluffRoll – drugą rolkę, która obraca się w przeciwnym kierunku i „puszy” włókna głównej rolki mopującej. Dzięki temu włókna nie zlepiają się i pozostają skuteczne nawet po długim sprzątaniu. To drobiazg, ale z higienicznego punktu widzenia ma to doskonały sens.

AutoSeal: dywany pozostaną suche

Jednym z największych problemów robotycznych mopów jest to, co zrobić z dywanami. Albo przejedzie po nich mokrą nakładką (katastrofa), albo musisz oznaczyć je jako strefy bez mopowania (niewygodne). Dreame rozwiązuje to systemem AutoSeal – zmotoryzowaną osłoną, która automatycznie zamyka się nad rolką, gdy tylko robot wykryje dywan.

Działa to niezawodnie. Robot przejeżdża z twardej podłogi na dywan, w ciągu sekundy osłona zamyka się, rolka podnosi się (o 14 mm), a robot kontynuuje tylko odkurzanie. Gdy zjedzie z dywanu, osłona otwiera się, rolka opuszcza się i kontynuuje mopowanie.

Dla porównania – Z70 od Roborocka ma dwie oddzielne obrotowe nakładki, które podnoszą się po wykryciu dywanu. Problem polega na tym, że jeśli nakładki są bardzo mokre, krople i tak spadną na dywan. W przypadku Dreame rozwiązanie jest bezpieczniejsze.

Odkurzanie: 30 000 Pa to nie tylko liczba marketingowa

Jeśli chodzi o moc ssania, 30 000 Pa to obecnie najwyższa wartość w portfolio Dreame (na dzień recenzji). Dla porównania – typowe odkurzacze robotyczne mają 4 000–8 000 Pa, flagowe modele około 15 000–20 000 Pa. Czy to zauważalne? Zdecydowanie.

Testowałem moc ssania na zwykłym kurzu domowym, na sierści psa i okruszkach. Dreame Aqua10 poradził sobie ze wszystkim za jednym przejazdem, bez resztek. Kiedy opróżniłem pojemnik na kurz, było tam naprawdę wszystko.

Warto również wspomnieć o HyperStream Detangling DuoBrush – szczotce, która łączy gumowe lamele z włóknami czyszczącymi i minimalizuje plątanie się włosów. Mam w domu długowłosą partnerkę i psa, co jest przepisem na splątaną szczotkę w każdym odkurzaczu. W przypadku Dreame musiałem czyścić szczotkę tylko raz przez cały okres testowania, co jest znacznie rzadziej niż u konkurencji.

Stacja dokująca: zbawienie dla wszystkich perfekcjonistów

System ThermoHub w stacji dokującej to właściwie miniaturowy system myjący. Po każdym sprzątaniu robot wraca do stacji, rolka jest myta wodą o temperaturze 100 °C z odwróconym obrotem (woda przepływa przez rolkę w obu kierunkach), a następnie suszona gorącym powietrzem o temperaturze 70 °C.

Dlaczego to ważne? Ponieważ wilgotny mop to idealne środowisko dla bakterii i pleśni. Jeśli pozwolisz klasycznej szczotce obrotowej po prostu wyschnąć, po tygodniu poczujesz z niej stęchliznę. W przypadku Dreame Aqua10 podczas trzech tygodni testowania nie zauważyłem nawet śladu zapachu. System zawsze suszył rolkę do stanu, w którym była przyjemna w dotyku i bezwonna.

Bonus: stacja również suszy worek na kurz gorącym powietrzem o temperaturze 50 °C, co zapobiega wilgoci i nieprzyjemnemu zapachowi wewnątrz pojemnika. Poziom hałasu podczas suszenia wynosi zaledwie 37 dB, co w praktyce oznacza, że gdy robot zakończy sprzątanie w nocy, nie usłyszysz go z sypialni.

Stacja posiada również system automatycznego dozowania środka czyszczącego – jeden do zwykłego sprzątania, drugi do neutralizacji zapachów zwierząt domowych. Nie musisz ręcznie odmierzać dawek, robot pobierze dokładnie tyle, ile potrzebuje.

Aplikacja Dreamehome: sprzątanie pod kontrolą

Aplikacja mobilna Dreamehome jest bogata w funkcje, ale nie przesadnie skomplikowana. Po pierwszym uruchomieniu robot tworzy mapę Twojego mieszkania za pomocą nawigacji laserowej OmniSight 2.0, co zajmuje około 20 minut. Mapa jest dokładna, możesz ją ręcznie edytować – dzielić pomieszczenia, nazywać je, ustawiać strefy zakazu wjazdu lub obszary bez mopowania.

Możesz nawet ustawić różną moc ssania i intensywność mopowania dla każdego pomieszczenia. W salonie chcesz ciszy? Ustawiasz 50% mocy. W kuchni potrzebujesz maksymalnej mocy? 100% ssania + intensywne mopowanie. Robot to zapamiętuje i następnym razem zastosuje automatycznie.

Ciekawa jest funkcja Pet Care 4.0 – robot wykrywa strefy, w których poruszają się zwierzęta domowe (na podstawie częstotliwości zabrudzeń) i automatycznie zwiększa tam intensywność sprzątania. Z mojego doświadczenia wynika, że to naprawdę działa – robot zaczął częściej sprzątać wokół misek i legowiska, gdzie pies spędza większość czasu.

Aplikacja obsługuje również sterowanie głosowe przez Alexę, Siri i Google Assistanta, a także standard Matter dla inteligentnego domu.

Żywotność baterii: 270 minut na papierze, rzeczywistość jest inna

Dreame podaje żywotność baterii do 270 minut na jednym ładowaniu, co brzmi imponująco. W praktyce jednak zależy to od tego, co robot robi. Jeśli tylko odkurza na standardowej mocy bez mopowania, zbliżysz się do deklarowanej wartości.

Jeśli jednak włączysz maksymalną moc ssania + intensywne mopowanie, żywotność baterii spadnie mniej więcej o połowę. To nie jest wybitna krytyka – chodzi o fizykę, wysoka moc ssania i aktywne mopowanie po prostu zużywają dużo energii.

Ładowanie trwa ponad 4 godziny, co jest dłużej niż u konkurencji (Z70 ma 2,5 godziny). Jeśli robot nie zdąży posprzątać całego mieszkania, automatycznie wraca do stacji, ładuje się do 80% i kontynuuje tam, gdzie przerwał. W moim przypadku jednak nie było to ani razu potrzebne.

Werdykt: najlepszy mop na rynku, ale cena jest wysoka

Dreame Aqua10 Ultra Roller Complete to obecnie najlepszy odkurzacz robotyczny z mopem, jaki miałem okazję testować. System rolkowy z ciągłym dopływem czystej wody jest higienicznie na zupełnie innym poziomie niż klasyczne szczotki obrotowe. Moc ssania 30 000 Pa zapewni spokój, nawet jeśli masz zwierzęta domowe i dywan pełen sierści. System ProLeap oznacza, że robot poradzi sobie z progami, które zatrzymałyby konkurencję.

Z drugiej strony, cena 38 699 Kč jest wysoka. Za te pieniądze otrzymujesz kompletny ekosystem – robota, stację dokującą z praniem w 100 °C, automatycznym suszeniem, dozowaniem środków czyszczących i opróżnianiem kurzu. Ale musisz sobie uświadomić, że tańsze alternatywy z obrotowymi padami kosztują nawet o 15 000 Kč mniej i dla większości gospodarstw domowych są całkowicie wystarczające.

Kupiłbym go? Jeśli chciałbym naprawdę najwyższej klasy sprzątania bez kompromisów, tak. Jeśli szukam rozsądnego środka, który zaoszczędzi czas i nie opróżni konta, wolałbym sięgnąć po tańszy model i zainwestować różnicę gdzie indziej. Dreame Aqua10 to świetny produkt, ale jego grupa docelowa jest jasna – ludzie, którzy chcą tego, co najlepsze i są gotowi za to zapłacić.

Klady

  • válečkový mop s čistou vodou
  • sací výkon 30 000 Pa
  • překonává vysoké prahy
  • AutoSeal ochrana koberců
  • ThermoHub praní při 100 °C
  • chytrá navigace
  • Wady

    • vysoká cena
    • velká dokovací stanice
    • delší dobíjení (4,5 h)
  • wysoka cena
  • Ocena redakcji: 87 %

    Jak podoba Ci się nowy odkurzacz Dreame?

    Za udostępnienie odkurzacza dziękujemy firmie Dreame.

    O autorze

    Jakub Kárník

    Jakub je znám svou nekonečnou zvědavostí a vášní pro nejnovější technologie. Jeho láska k mobilním telefonům začala s iPhonem 3G, ale dnes se spoléhá na… Więcej o autorze

    Jakub Kárník
    Sdílejte: